Pod hasłem branża kreatywna kryją się wszelkie wytwory i usługi mające wartość artystyczną lub rozrywkową. Od aktorów i pisarzy przez dziennikarzy po event managerów, administratorów kont firmowych w serwisach społecznościowych i influencerów, którzy pod własnym nazwiskiem reklamują w internecie wybrane towary – oni wszyscy pracują w branży kreatywnej i, zgodnie z wyliczeniami PARP („Przemysły kreatywne w Polsce – perspektywy rozwoju”), stanowią aż 4,6 proc. zatrudnionych w Polsce. To oni rewitalizują tereny pofabrycznej Łodzi i hale, które od czasów świetności gdańskiej stoczni świecą pustkami, wypuszczają na rynek autorskie marki odzieżowe i rejestrują agencje PR-owe. Co ich łączy? Talent, ambicja i samodyscyplina. Nie bez znaczenia jest też znajomość tricków, które pomagają w efektywnej i jakościowej pracy.
Oczytanie i lekkie pióro są efektem wielu przewertowanych stron i przeanalizowanych tekstów. Łatwość w przyswajaniu zagranicznej terminologii i umiejętność odnajdywania się w nowych projektach, które z powodzeniem realizowane są już za granicą, stanowią mniejszy problem, kiedy dobrze operuje się językami obcymi. Kiedy talent plastyczny lub smykałka komputerowa połączone są ze studiami, które dają np. marketingowe know-how, łatwiej jest o sprecyzowanie biznesplanu i start w działaniu. Do podjęcia ryzyka i innowacyjności zachęca Komisja Europejska, która właśnie w sektorze kreatywnym upatruje ekonomicznej przeciwwagi dla nowoczesnych potęg azjatyckich.
Praca kreatywna to praca umysłowa, więc pod żadnym pozorem, szczególnie w okresach tzw. kryzysu twórczego, nie można zapomnieć o zdrowych, pożywnych posiłkach, dobrym śnie i regularnym dotlenianiu. Nienormowany czas pracy i brak stałości etatu wymagają samodyscypliny, a w pewnym stopniu również kreatywności, która pozwoli w odpowiedni sposób dysponować środkami finansowymi, oszczędzać je i być przygotowanym na czas recesji.
Masz predyspozycje? Pomysł? Realizuj go, bo pracowici wizjonerzy zmieniają świat na lepszy, a przecież w naszej, polskiej naturze leży odwaga, tak potrzebna do realizowania śmiałych idei. Powodzenia!
__________________________________________________________________________________________________
Artykuł pochodzi z Magazynu Akademickiego „Koncept” i został opublikowany w ramach projektu ekonomicznego „Student na rynku”.